wtorek, 2 października 2012

Uczelnia a niepełnosprawni

Tyle ciągle mówi się o wyrównywaniu szans dla osób niepełnosprawnych.Zachęca się pracodawców,by zatrudniali pracowników z dysfunkcjami fizycznymi,modernizuje się budynki użyteczności publicznej,żeby człowiek niepełnosprawny bez problemu mógł się tam dostać.Istotną kwestią w procesie ułatwiania osobom z ograniczoną sprawnością funkcjonowania w społeczeństwie jest też kwestia dostępu do edukacji.Warto zatem zastanowić się,czy uczelnie są rzeczywiście otwarte na przyjmowanie nie tylko ludzi zdrowych.
Droga na zajęcia 
Żeby uczestniczyć w wykładach czy konwersatoriach,trzeba najpierw na nie dojechać.Większość naszych rodzimych uczelni skonstruowana jest tak,że budynki dydaktyczne poszczególnych Wydziałów rozrzucone są po całym mieście uniwersyteckim.Owszem,na ogół zajęcia odbywają się w jednym miejscu,ale przecież można studiować dwa kierunki i wtedy konieczne jest przemieszczanie się.Owszem,jest komunikacja miejska,ale jeszcze nie wszystkie autobusy i tramwaje dostosowane są do potrzeb niepełnosprawnych.Często też budynek uczelni od przystanku dzieli spora odległość,którą,niestety,trzeba pokonać.Kiedy się to uda,niepełnosprawny student staje przed drzwiami budynku i…No właśnie,albo drzwi te są automatyczne i nie wymagają większego wysiłku przy otwieraniu,albo też są tak ciężkie i masywne,że nawet osobie sprawnej trudno je pokonać.Gdy ten manewr się uda,można już spokojnie wejść do budynku,a tam? 
Uczelniane wnętrza 
Większość wnętrz budynków wydziałowych UAM jak najbardziej dostosowana jest do potrzeb osób niepełnosprawnych.Pomijając kwestię drzwi wejściowych i lokalizacji szatni,osoby,które nie mają pełnej sprawności fizycznej mogą w miarę swobodnie poruszać się po uczelni.Stworzono windy i podjazdy dla wózków inwalidzkich.Standardem są też specjalnie przystosowane łazienki.Choć niektóre sale wykładowe i ćwiczeniowe są małe i wąskie,to jednak w większości da się ustawić wózek inwalidzki czy przejść o kulach.Problemem przestaje być też korzystanie z ksera,biblioteki i stołówki.Nad wieloma elementami architektonicznymi trzeba jednak jeszcze popracować,by umożliwić osobom niepełnosprawnym w pełni komfortowe poruszanie się po budynkach uniwersyteckich. 
Pokonywanie barier nie tylko architektonicznych 
Przeważnie sądzimy,że jedynymi barierami i problemami dla niepełnosprawnych studentów są schody,murki,śliskie podłogi.A co z integracją studencką i kontaktem z innymi studentami?Trzeba przecież pamiętać,że rodzaje i stopnie niepełnosprawności są różne i nie dotyczą tylko kwestii poruszania się na wózku inwalidzkim czy o kulach.Niepełnosprawny to też taki człowiek,który nie słyszy lub nie widzi.Tym bardziej zatem dobrą inicjatywą rozpowszechnioną ostatnio na UAM jest możliwość nauki języka migowego i alfabetu Brajla.Zajęcia te cieszą się sporą popularnością i rzeczywiście okazują się przydatne nie tylko na uczelni,ale i w życiu codziennym.Co ważniejsze,osoby uczestniczące w lekcjach„migania”lub„trajlowania”nie tylko„na sucho”poznają tajniki tych języków.3 maja 2012 r.w Obrzycku odbył się obóz naukowo-integracyjny dla osób słyszących i głuchoniemych.Oby jak najwięcej takich inicjatyw! 
Podaj dłoń
To właśnie dłoń drugiego człowieka jest najbardziej potrzebna niepełnosprawnym.I to nie tylko po to,by pokonać schody do Sali wykładowej czy otworzyć ciężkie drzwi wejściowe.Czasem potrzebna jest po to,by pokazać,że nie stopień sprawności decyduje o statusie studenta,ale umiejętność zauważenia drugiej osoby.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz